W 2021 r. w ramach zadania „A.4 - doszukiwanie nowych stanowisk dubelta w ostojach” wytypowane zostały oraz zinwentaryzowane 24 powierzchnie (o boku 1km), jako potencjalne nowe obszary występowania tokowiska dubelta. Część z nich, wskazały nam same dubelty, które wyposażone w nadajniki GPS-GSM przemieściły się na nie, ze swoich macierzystych tokowisk, na których zostały schwytane (duża część dubeltów przemieszcza się między tokowiskami w trakcie sezonu). Na każdej z powierzchni wykonano dwie kontrole terenowe, zgodne z wytycznymi zawartymi w metodyce inwentaryzacji dubelta GIOŚ. Dodatkowo przeprowadziliśmy kompleksową inwentaryzację dubelta w trzech obszarach specjalnej ochrony ptaków Natura 2000. Były to: Dolina Dolnej Narwi, Przełomowa Dolina Narwi na Podlasiu, oraz Dolina Tyśmienicy w woj. Lubelskim. Potencjalne siedliska obejmowały obszar ponad 180 km2.
W ramach przeprowadzonych inwentaryzacji, na obszarze Lubelszczyzny odnaleziono 7 rejonów tokowania dubeltów, z których 5 można rozpatrywać jako tokowiska (stwierdzono dwa lub więcej samców). Na wszystkich odnalezionych stanowiskach stwierdzono w sumie 27-28 samców dubelta (zakres: 1-16 samców, przyjmując maksymalne liczby stwierdzonych ptaków podczas dwóch kontroli). Trzy rejony tokowania (1,1 oraz 3 samce) odnaleziono w OSO Dolina Tyśmienicy w ramach inwentaryzacji ostoi, natomiast większość pozostałych miejsca tokowania dubeltów (poza jednym) odnaleziono dzięki odczytom z loggerów GPS-GSM. Na szczególną uwagę zasługuje nowe tokowisko odnalezione w dolinie Uherki gdzie stwierdzono aż 13-16 samców! Warunki hydrologiczne były w tym rejonie wyjątkowo dobre, więc trzymamy kciuki, aby to tokowisko potwierdziło się w kolejnych latach. W rejonie Podlasia stwierdziliśmy 3 nowe, liczące po 3-4 samce tokowiska. Pierwsze znajdowało się w OSO Bagienna Dolina Narwi, drugie nieopodal odtwarzanych w projekcie siedlisk w OSO Puszcza Knyszyńska trzecie zaś w OSO Ostoja Biebrzańska. W Dolinie Dolnej Narwi stwierdziliśmy tylko jednego tokującego samca, niestety tylko na jednej kontroli, co nie rokuje trwałym tokowiskiem w kolejnych latach, a jest raczej stwierdzeniem dyspergującego samca, który przemieścił się z większego tokowiska. W 2021 r. zinwentaryzowano około 30% wszystkich obszarów, które zostały zaplanowane w projekcie, co przekłada się na 127 wyjść terenowych, i sprawdzenie powierzchni ponad 200 km2. Odnalezione w tym roku dubelty (36-40) stanowią około 7-10 % krajowej populacji gatunku. Informacje o odnalezionych tokowiskach zostały przekazane do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska i będą w kolejnych latach monitorowane w ramach Państwowego Monitoringu Ptaków – Monitoringu Dubelta realizowanego przez OTOP. Nasz sukces nie byłby możliwy bez ogromnego zaangażowania naszych współpracowników oraz towarzyszących im wolontariuszom za co wszystkim serdecznie dziękujemy! W pracach terenowych wzięli udział: Agnieszka Grajewska, Rafał Szczęch, Krzysztof Antczak, Wiaczesław Michalczuk, Tomasz Kobylas, Paweł Mazurek, Marek Twardowski, Marek Murawski, Rafał Wyszyński, Oliwier Myka, Tomasz Tumiel, Piotr Świętochowski, Grzegorz Grygoruk, Łukasz Meina i Michał Korniluk. Dodatkowe podziękowania dla Szymona Czernka i Przemysława Obłozy. Poglądowa mapa przedstawia znalezione w 2021 r. tokowiska dubeltów w ramach projektu wraz z maksymalną liczbą stwierdzonych na nich samców. Foto: Marek Twardowski i Krzysztof Antczak
0 Komentarze
Samice dubeltów znane są z tego, że bardzo wytrwale wysiadują złożone jaja. W gnieździe spędzają one średnio około 90% czasu (bywają dni, że nawet 99%) przypadającego na okres od złożenia jaja do wyklucia piskląt. Strategia taka jest możliwe jest dzięki kryptycznemu upierzeniu samicy (zapewniającemu kamuflaż), gromadzeniu dużych zasobów tłuszczu przed rozpoczęciem wysiadywania oraz dzięki lokalizowaniu gniazd w pobliżu zasobnych w pokarm żerowiskom. Średni dystans ucieczki samicy z gniazda wynosi poniżej 1 m. Zdarza się wręcz, że samica opuszcza gniazdo dopiero w momencie, kiedy dosłownie znajdzie się oko w oko z drapieżnikiem. Jest to jedna ze strategii pozwalająca zminimalizować ryzyko utraty lęgu, stanowi jednak duże zagrożenie dla wysiadujących samic (np. czajki reagują dużo szybciej i opuszczają gniazda w momencie, gdy zagrożenie znajdzie się w zasięgu ich wzroku).
W ramach projektu prowadzimy monitoring gniazd dubelta, mający na celu określenie preferencji gniazdowych samic oraz określenie poziomu i przyczyn drapieżnictwa. Jedna z monitorowanych przez nas w tym roku samic na Lubelszczyźnie okazała się niezwykle wytrwałą matką. Niestety historia ta nie kończy się happy endem. :( 26 maja br. przy użyciu kamer termowizyjnych, udało się odnaleźć gniazdo dubelta położone w obrębie położonego na Polesiu Krowiego Bagna. Na podstawie przeprowadzonej analizy odnalezionych jaj, udało się ustalić, że ich inkubacja rozpoczęła się około 18 maja (dubelt i batalion są najpóźniej przystępującymi do lęgów ptakami siewkowymi). Niestety dnia 11 czerwca, w wyniku intensywnych opadów doszło do podtopienia gniazda. Matka próbowała je ratować poprzez dokładanie materiału gniazdowego (wykres i mapę pogody z zaznaczonym rejonem gniazda w momencie zalania przedstawiamy poniżej). Pomimo niekorzystnej sytuacji, samica nie zrezygnowała z lęgu i kontynuowała wysiadywanie. Dnia 17 czerwca, przy próbie wyjęcia zainstalowanego w gnieździe rejestratora temperatur, okazało się że ptak ciągle siedzi w gnieździe, pomimo tego, że od złożenia jaj minął ponad miesiąc! ( średni czas wysiadywania dla dubeltów to 22-24 dni) Już wtedy dotarło do nas, że coś poszło nie tak. Zebrane z loggera temperaturowego dane, wyraźnie wskazują, że samica wysiadywała wytrwale co najmniej do 27 czerwca (później logger przestał działać). Kiedy ponownie udaliśmy się do gniazda 15 lipca, znaleźliśmy w nim 3 zniszczone przez drapieżniki jaja oraz jedno jajo, z którego nie wykluło się pisklę. Dane z loggera pozwoliły nam określić przebieg inkubacji oraz przyczyny braku udatności lęgu. Dubelcica okazała się niezwykle opiekuńczą, choć niedoszłą matką. Do końca wytrwale wysiadywała, nie tracąc nadziei na pomyślne zakończenie lęgu, choć kosztowało ją to nie mało wyrzeczeń (mokre podłoże, ponad 40 dni wysiadywania- to prawie dwa razy dłużej niż trwa inkubacja jaj u tego gatunku). Niestety wychłodzenie jaj , na skutek zalania, okazało się zbyt dużym stresem dla rozwoju zarodków, powodując ich obumarcie. Dubelty wyprowadzają tylko jeden lęg w roku, stąd zapewne niezłomność samicy (szansa na powtórzenie lęgu w tak późnym okresie jest znikoma) i podjęta decyzja, aby nie porzucać lęgu w momencie częściowego zalania gniazda. Niestety niezaznany jest nam dalszy los wytrwałej dubelcicy, mamy nadzieję, że bezpiecznie opuściła gniazdo przed jego splądrowaniem przez drapieżniki. |
|