W dniach 23-25 maja mieliśmy przyjemność gościć w miejscach realizacji wybranych projektowych działań, przedstawiciela Zewnętrznego Zespołu Monitorującego – Panią Edytę Owadowską, która odwiedziła nas w towarzystwie Pani Rosi Hingsamer - opiekuna naszego projektu w CINEA. Dodatkowo, swoją obecnością wizytę uświetnili przedstawiciele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej: Pan Andrzej Muter - Kierownik Wydziału LIFE, oraz Pan Ireneusz Mirowski – koordynatora naszego projektu w NFOŚ. Z racji dużej różnorodności realizowanych działań oraz dużym obszarem objętym działaniami, tegoroczna wizyta miała wyjątkowo napięty harmonogram. Pierwszym punktem spotkania była wizyta w lubelskim biurze Projektu, gdzie dokonany został przegląd zgromadzonej dokumentacji i wymiana informacji w zakresie ogólnych zasad obiegu dokumentów i prowadzenia procedur. Po południu przemieściliśmy się do stacji terenowej LTO w Pukałach, gdzie w sali edukacyjnej przedstawiliśmy prezentację dotyczącą postępów w realizacji poszczególnych zadań. Luźna i kameralna forma spotkania pozwoliła na rozwinięcie merytorycznej dyskusji w najbardziej istotnych dla projektu sprawach. Kolejny dzień rozpoczęliśmy od doskonałego śniadania, przygotowanego z lokalnych składników pochodzących z upraw i hodowli zlokalizowanych na skraju Puszczy Solskiej. Pierwszym punktem panelu terenowego była wizyta na pastwisku w pobliżu wsi Zamch, gdzie w celu ochrony dubeltów prowadzony jest wypas koników polskich, które skubią trawę na ogrodzonych w ramach projektu działkach i piją wodę zatrzymaną przez wykonywane właśnie zastawki. Kolejnym punktem spotkania była prezentacja analogicznych działań (ogrodzenia, wypas, budowa zastawek) na pastwisku położonym w pobliżu miejscowości Plebanka, w obszarze Natura 2000 Dolina Szyszły. W trakcie przemarszu przez podmokłą część pastwiska mieliśmy pierwszą tego dnia możliwość obserwacji dubeltów. Następnie przemieściliśmy się do urokliwej doliny Bugu, gdzie w okolicy Skryhiczyna zaprezentowaliśmy zakupione w ramach projektu grunty, w tym działkę z funkcjonującym tokowiskiem, na której pozostaliśmy aż do wieczora. Jako że część z naszych gości nie miało jeszcze nigdy możliwości obserwacji tokujących dubeltów, wieczorno-nocne popisy kilkunastu samców z całą pewnością były najbardziej atrakcyjnym punktem całego dnia (pomimo towarzystwa olbrzymich chmar meszek) . Po zejściu z tokowiska wyruszyliśmy w drogę na Podlasie, gdzie po krótkim noclegu w hotelu, dotarliśmy rankiem następnego dnia. Podlaska część wizyty rozpoczęła się w OSO Dolina Górnej Narwi gdzie w obrębie tzw. „Bagna Tyniewicze” realizowane były działania związane z zakupem i odtwarzaniem gruntów, oceną preferencji siedliskowych samców i samic dubelta orasz szereg działań monitoringowych. Zaprezentowane zostały także efekty współpracy z rolnikami w postaci wykorzystania istniejącej infrastruktury hydrologicznej do podniesienia poziomu wód powierzchniowych. Kolejnym, krótkim przystankiem był most na rzece Narew w pobliżu miejscowości Ancuty, gdzie wywiązała się dyskusja nad wprowadzaniem działań ochronnych do PZO i nadzorem nad prowadzonymi przedsięwzięciami mogącymi znacząco negatywnie wpływać na siedliska i populację dubelta.
Jako że obserwacji dubeltów nigdy za wiele, udaliśmy się następnie do Gródka, gdzie na tamtejszych łąkach pojedyncze samce tokowały nawet w środku dnia. Oprócz działań zrealizowanych na tym stanowisku takich jak zakup ziemi, wyszukiwanie gniazd samic, badania telemetryczne, modyfikacja reżimu użytkowania rolniczego czy w końcu działania monitoringowe, dyskutowaliśmy także o najbliższych planach polegających na dalszym usuwaniu zakrzaczeń oraz profilowaniu istniejących rowów melioracyjnych. Ostatnim punktem wizyty terenowej było stanowisko „Cieliczanka” położone w OSO Puszcza Knyszyńska gdzie głównym elementem dyskusji była skuteczność i zasadność odstrzału drapieżników naziemnych. Przeprowadzone owocne dyskusje i urokliwe lubelskie i podlaskie krajobrazy sprawiły, że pomimo zmęczenia wywołanego napiętym harmonogramem i dużą liczbą pokonanych kilometrów, przez całą wizytę wszystkim uczestnikom towarzyszyły doskonałe nastroje, a obserwacje dubeltów w miejscach realizacji projektowych działań utwierdziły nas w przekonaniu, że to co robimy naprawdę ma sens.
0 Komentarze
W ujęciu przestrzennym ochrona miejsc występowania dubelta powinna odnosić się do areału tokowiska, który zdefiniować można jako obszar wykorzystywany przez samce i samice z danego tokowiska na przestrzeni wielu sezonów lęgowych. W areale tym znajduje się arena tokowiska oraz siedliska dubelta dogodne do żerowania i gniazdowania. Jak pokazują badania telemetryczne prowadzone w Polsce na dwóch tokowiskach w dolinach Biebrzy i Narwi, przeważająca część stwierdzeń dubeltów znajduje się w promieniu do ok. 1 km od tokowiska, przy czym najwięcej żerujących ptaków notowano do 500 m (M. Korniluk - dane niepubl.).
Areał tokowiska na mechowisku w dolinie Biebrzy obejmował obszar ok. 110 ha, zaś w mineralnej części Doliny Górnej Narwi wyniósł ok. 160 ha (M. Korniluk - dane niepubl.)10. Wielkość i zasięg obszaru wykorzystywanego przez dubelty są zmienne między latami i zależą od bardzo wielu czynników. Są to m.in.: wielkość tokowiska (liczba samców), uwarunkowania przestrzenne (udział użytków zielonych, szerokość doliny itp.), dostępność i jakość preferowanych siedlisk (rodzaj i intensywność użytkowania oraz zasobność w bezkręgowce) oraz warunki hydrologiczne (powierzchnia obszarów o właściwym uwilgotnieniu). W latach o bardziej stabilnych i korzystnych warunkach siedliskowych zasięg areału tokowiska jest mniejszy niż w latach niekorzystnych. Prezentujemy filmik dzięki któremu, możecie podejrzeć zachowanie prowadzących skryty tryb życia dubeltów w środowisku naturalnym. Filmik pochodzi z serwisu Canva. W związku z tym, że nasze stado koników polskich stale się powiększa, wprowadzamy wypas na kolejnych łąkach w Puszczy Solskiej. Od kilku dni 12 klaczy ze źrebakami zgryza trawę na nowo wygrodzonej kwaterze nieopodal Stacji Terenowej LTO w Pukałach, na którą konie zostały przeprowadzone z pastwiska oddalonego o przeszło 10 km. Cała akcja obyła się bez większych przeszkód, nie licząc „genialnych” pomysłów części klaczy, które po drodze koniecznie chciały się przekonać, jak smakuje trawa kilkaset metrów dalej, niestety w kierunku przeciwnym do marszu. Takie incydenty były z miejsca kasowane przez ekipę dzielnych "kowboi", którym bardzo dziękujemy za pomoc!
Cały spacer został okraszony kiełbasą z ogniska z dużą ilością chleba oraz super obserwacją gadożera, który towarzyszył nam na początku przeprawy przez łąki w dolinie Tanwi. Podziękowania należą się również Panom policjantom z posterunku w Józefowie za zabezpieczenie naszej karawany podczas pokonywania dróg publicznych. Specjalne podziękowania dla Fundacji PGE, która wspiera rozwój wypasu koników polskich w Puszczy Solskiej. |
Archiwa
Kwiecień 2023
Kategorie
Wszystkie
|